piątek, 17 lipca 2015

15. 5 Dolnośląskie Letnie Warsztaty Craftowe



6 czerwca, zaraz po wrocławskim zlocie DLWC pojechałam na urlop, dlatego dopiero teraz napisze
o nim kilka słów.To była moja pierwsza taka impreza. Nigdy wcześniej nie byłam na żadnym zlocie ani na warsztatach tego typu.
Zaczęłam od wykonania identyfikatora: Dosłownie na ostatnią chwilę - w noc przed wyjazdem :)
 
Impreza była świetna. Jeszcze raz dziękuję organizatorom za wysiłek, którzy włożyli w ogarnięcie tego wszystkiego. W ofercie było mnóstwo warsztatów. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Ja od początku byłam nastawiona na mediowanie. Marzyła mi się przygoda z mgiełkami. Dlatego niezwłocznie zapisałam się na zajęcia u Królowej polskich mediów – Aidy Domisiewicz (Ayeeda). Już po pierwszych minutach zajęć wiedziałam, że dobrze wybrałam.
Aida okazała się świetną instruktorką a materiały były najwyższej klasy.
Było po prostu rewelacyjnie.
Na pierwszych zajęciach powstały LO na blejtramie.
 

Następnie zajęłyśmy się altered art  - czyli sztuką dekorowania przedmiotów, nadawanie im innego, nowego, niepowtarzalnego wyglądu. Na warsztat poszły drewniane serducho i cynkowe wiaderko.


Dzień wcześniej wraz z moją koleżanką Małgorzatą brałyśmy udział w warsztatach kolejnej artystki, czyli Olgi Heldwein. Uczyłyśmy się wielowarstwowej kompozycji, pracy ze zdjęciem oraz różnorodnych technik i trików w tworzeniu LO.


Nie można było pominąć również zakupów.Moje zbiory wzbogaciłam o kilka kolekcji papierów oraz "pakiet startowy" z 13@rts do mojej nowej przygody z mediami.


Całe szczęście, że w niewielu miejscach można było płacić kartą kredytową. Wtedy przydawał się mąż :) od którego dostałam wymarzony zestaw dziurkaczy Marhty Stewart.
Pozdrawiam
Gonia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz